Zawodnik Clout MMA kierował po alkoholu, potrącił kobietę. Przedstawił swoją wersję
Kilka dni temu Denis Labryga prowadził auto będąc pod wpływem alkoholu. Freak-fighter odniósł się do całej sprawy za pośrednictwem Instagrama. Zawodnik Clout MMA odpiera zarzuty.
W ubiegłą środę zawodnik Clout MMA, Denis Labryga, miał potrącić kobietę w centrum Warszawy, kiedy ta przechodziła przez przejście dla pieszych. Z informacji podanej przez portal Fakt wynikało, że w momencie całego zdarzenia znany freak-fighter był pod wpływem alkoholu.
Jak przekazała poszkodowana kobieta, zaraz po całym zajściu Labryga podszedł do niej, a następnie proponował jej pieniądze w zamian za polubowne załatwienie sprawy. Na miejscu pojawili się jednak funkcjonariusze policji, którzy ukarali freak-fightera. W poniedziałek ten odniósł się do zarzutów.
- Bez dwóch zdań sytuacja była z mojej winy, czego żałuję. Nie zachowałem szczególnej ostrożność, gdy pokazała mi się zielona strzałka na skrzyżowaniu. W tym samym momencie zielone światło mieli również piesi, co bada biegły sądowy - przekazał Labryga na Instagramie.
Zawodnik Clout MMA zaprzeczył jednak, jakoby prowadził auto, mając 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jak dodał, podczas badania alkomatem wynik ten wyniósł 0,25 promila.
Labryga zapewnił ponadto, że nie proponował on kobiecie żadnych pieniędzy. 28-latek odniósł się do wspomnianej sytuacji, zarzucając poszkodowanej, że ta próbuje go oczerniać w mediach.
- Pani Lauro, przykro mi, że tak się stało, ale jestem zdziwiony, że dzień później, po zdarzeniu, zamiast odpoczywać, lata pani po mediach i mnie oczernia, głosząc nieprawdę w paru kwestiach. Żadnego przekupstwa nie było, ani chęci ucieczki - podsumował freak-fighter.
Denis Labryga wciąż jest niepokonany w oktagonie Clout MMA. Jego ostatni pojedynek zakończył się zwycięstwem z Kamilem Mindą. Nieco wcześniej Labryga wygrywał także z Dawidem Załęckim.