"Zaje**ste". Wawrzyniak wprost o freak fightach. Jest zachwycony
Jakub Wawrzyniak przystał na ofertę Clout MMA i zadebiutował w świecie freak-fightów. Były reprezentant Polski opowiedział o powodach swojej decyzji w Foot Trucku.
Freak fighty w Polsce osiągnęły niezwykłą popularność. Federacje przyciągają kolejne głośne nazwiska. Sięgają już nie tylko po twórców internetowych, ale też byłych reprezentantów Polski.
Przykładem Jakub Wawrzyniak. W grudniu 2023 roku zadebiutował on w Clout MMA. Na swojej pierwszej gali pokonał Tomasza Hajtę przez TKO. Dlaczego jednak przystał na dołączenie do federacji, której twarzą jest Sławomir Peszko?
- Nigdy nie myślałem, że to będzie tak zaje**ste. Nigdy nie boksowałem, żadnych rękawic, nic. Nawet za małolata, raz się chyba tylko biłem - wyznał w Foot Trucku.
- Ponad wszystko zdecydowały kwestie finansowe. Dostałem trzy telefony wcześniej. W lipcu kategorycznie nie, we wrześniu nie, w październiku zadzwonił "Peszkin". Zanim zdołałem odmówić, powiedział, ile dostanę za pierwszą, drugą, trzecią walkę - dodał.
- Nie myślałem, że to mi się tak spodoba. Trafiłem na świetnego trenera, Przemysława Szyszkę. Gdy wracałem z treningów, to od razu dwie, trzy godziny spałem. To było dla mnie tak ekstremalne, nawet nie miałem siły jeść - podsumował.
Więcej ciekawych historii Wawrzyniaka znajdziecie w wywiadzie z Mają Strzelczyk i Łukaszem Wiśniowskim. Zapraszamy!