"Wymiotowałem krwią". Przerażające wyznanie Tysona

"Wymiotowałem krwią". Przerażające wyznanie Tysona
PressFocus/Danielle Parhizkaran
Mike Tyson zdradził szczegółowe powody przełożenia konfrontacji z Jake'iem Paulem. Legendarny pięściarz zszokował szczerością.
Mike Tyson stoczył ostatnią zawodową walkę w 2005 roku. Przegrał z Kevinem McBride'em. Nie pożegnał się jednak z ringiem definitywnie. Od tego czasu bierze udział w pokazowych pojedynkach!
Dalsza część tekstu pod wideo
W ostatniej potyczce, która odbyła się w 2020 roku, zremisował z Royem Jonesem Juniorem. Po czterech latach Amerykanin będzie miał okazję do ponownego przetestowania swoich umiejętności.
58-latek zmierzy się z rodakiem Jake'iem Paulem. Pojedynek pierwotnie zaplanowano na lipiec. Przełożono go po tym, jak okazało się, że starszy z zawodników ma niemałe problemy zdrowotne.
Legendarny bokser przekazał szczegóły w pokazującym kulisy przygotowań serialu dokumentalnym "Odliczanie: Paul vs Tyson". Okazuje się, że w pewnym momencie zagrożone było jego życie.
- Jeszcze tydzień wcześniej trenowałem i czułem się znakomicie. Nagle zacząłem szybko się męczyć. Mówiłem trenerowi, że coś jest nie tak. W samolocie z Miami poszedłem do toalety i zacząłem wymiotować krwią. Chwilę później ocknąłem się na podłodze - powiedział o zdarzeniu z 26 maja.
- Miałem smolisty stolec. Dlatego trafiłem do szpitala. Okazało się, że mam duży na sześć centymetrów wrzód. Krwawił. Zapytałem lekarkę: "Pani doktor, czy ja umrę?". Nie zaprzeczyła, lecz mówiła o różnych opcjach. Wtedy się zestresowałem. Nie chcę umrzeć w szpitalu, a na ringu - przekazał.
Do hitowej walki Tysona z Paulem dojdzie już 15 listopada na AT&T Stadium w Arlington. Starcie zawodników, których dzieli aż 31 lat różnicy, będzie transmitowała platforma streamingowa Netflix.
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler07 Nov 2024 · 15:35
Źródło: Netflix

Przeczytaj również