Wygrał walkę wieczoru. Szok, komu oddał pas [WIDEO]
Jon Jones zanotował znakomity powrót do oktagonu. Po pojedynku 37-latek zwrócił się do... Donalda Trumpa.
Jon Jones i Stipe Miocic długo czekali na kolejny występ w UFC. Pierwszy z zawodników wystąpił po raz ostatni w oktagonie półtora roku temu, a drugi - ponad trzy lata temu!
W niedzielę obaj fighterzy wystąpili w walce wieczoru gali UFC 309. Ta ostatecznie potrwała niecałe trzy rundy. Jones znokautował Miocicia, a ten ogłosił zakończenie kariery.
Na trybunach konfrontację oglądało 20 tysięcy kibiców. Wśród fanów znalazły się nie tylko rzesze celebrytów, lecz także prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
78-latek pojawił się na nowojorskiej hali Madison Square Garden z przewodniczącym Izby Reprezentantów Mike'iem Johnsonem oraz synem Donaldem Trumpem Jr. Towarzyszyli mu też Elon Musk czy Dana White.
Obecność polityka przy oktagonie dostrzegł sam Jones. Po zakończeniu potyczki 37-latek sprezentował mu swój mistrzowski pas UFC w wadze ciężkiej. Trump przyjął podarunek. Obaj zamienili też kilka słów.
Gala UFC 309 miała i polski akcent. W ramach karty wstępnej Marcin Tybura pokonał Jhonatę Diniza. Starcie po dwóch rundach przerwał lekarz. Trump jednak go nie oglądał.