Właścicielka Clout MMA zabrała głos po problemach przy pierwszej gali. Opublikowała wpis [ZDJĘCIE]
Emocje po Clout MMA jeszcze nie opadły. Właścicielka organizacji zabrała głos po problemach z transmisją inauguracyjnego wydarzenia.
Problemy poprzedzające Clout MMA 1 zaczęły pojawiać się już kilka dni przed galą. Z karty walk wypadło dwóch zawodników, a federacja musiała znaleźć zastępstwa w ich miejsca.
Michał Waleszczyński-Lis zastąpił Jarosława "Ninję" Sobonkiewicza w walce z Konradem Karwatem. Sobonkiewicz był zobligowany do odbycia kary pozbawienia wolności.
Błażej Augustyn wszedł w miejsce Pawła "Scarface’a" Bomby w starciu z Dominikiem Pudzianowskim. "Scarface" był poszukiwany listem gończym, przez co nie mógł zawalczyć podczas wydarzenia.
Clout MMA napotkało problemy również w dniu gali. Serwery na stronie z dostępem do PPV nie działały już kilka godzin przed wydarzeniem.
Sytuacja nie uległa zmianie po rozpoczęciu gali. Widzowie borykali się z ciągłymi błędami podczas transmisji. Kibice nie ukrywali swojej irytacji spowodowanej zaistniałą sytuacją, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Dzień po wydarzeniu Clout MMA wydało oficjalne oświadczenie w sprawie problemów z dostępem do PPV. Kibice nie byli usatysfakcjonowani zaproponowaną "rekompensatą", o czym pisaliśmy TUTAJ.
Tego samego dnia jedna ze współwłaścicielek federacji, Lexy Chaplin zabrała głos w kwestii problematycznych transmisji. Przerwała milczenie publikując relację na Instagramie.
- Rozumiem niezadowolenie. Przepraszam, miało to wyglądać inaczej. Bardzo się staraliśmy nad galą, ale jak widać, zabrakło. Zrobię wszystko, co mogę, żeby osoby poszkodowane się tak nie czuły. Będziemy indywidualnie rozpatrywać każdą reklamację. Wyciągamy wnioski i zobaczycie różnice przy następnych galach - napisała Lexy Chaplin.