Wstrząsające wyznanie Tysona Fury'ego. "Próbowałem zapić się na śmierć"

Gwiazda Fury'ego rozbłysła pod koniec 2015 roku, gdy niespodziewanie pokonał Władimira Kliczkę w walce o pasy mistrza świata WBA, IBF, WBO i IBO. Brytyjczyk nie uniósł tego sukcesu.

Już wcześniej było wiadomo, że Fury w następnych miesiącach prowadził się fatalnie: przytył i nie stronił od alkoholu. Teraz pięściarz zdradził, że zmagał się z poważnymi problemami psychicznymi.

- Zrobiło się bardzo źle. Nie chciałem już żyć i usiłowałem popełnić samobójstwo. Próbowałem zapić się na śmierć. Każdy kolejny dzień był dla mnie okropny - przyznał Fury.

- Jeśli chodzi o zdrowie psychiczne, to tak naprawdę byłem niepełnosprawny. To były ciemne dni. Tak ciemne, że już bardziej nie mogły. Straciłem nadzieję i nie chciałem dłużej żyć - dodał 32-latek.

Fury po pokonaniu Kliczki bardzo długo nie wracał do ringu. Kolejną walkę stoczył dopiero w czerwcu 2018 roku - grubo ponad dwa lata po starciu z Ukraińcem.

32-latek jest obecnym mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC. Następną walkę ma stoczyć na początku grudnia. Jego rywalem może być Agit Kabayel.