Wiadomo, co z debiutem Żyły w Clout MMA. Małysz zaczął mówić o pieniądzach
Adam Małysz zabrał głos w sprawie debiutu Piotra Żyły w Clout MMA. Prezes PZN podał nowe informacje.
O debiucie Piotra Żyły we freakfightach spekuluje się od wielu miesięcy. Sportowiec miał skrzyżować rękawice z Sławomirem Peszką w organizacji Clout MMA.
Niedawno o występie skoczka wypowiedział się Adam Małysz. Prezes PZN podczas rozmowy z Polsatem Sport przyznał, że prawdopodobnie nie dojdzie do walki z udziałem 37-latka.
- Słyszałem, że do tej walki nie dojdzie. Zgoda nasza i trenerów była pod warunkiem, że to walki dojdzie w kwietniu, a najpóźniej w maju. Najnowsze słuchy dotyczyły czerwca. Wiem to jednak nie od Piotrka, tylko z różnych wywiadów, które były w mediach. Wiem też, że prawdopodobnie się nie dogadali. Nie ukrywam, że dla nas jest to akurat dobra informacja. Bo jasne, zawsze są takie obawy, że coś złego się może wydarzyć podczas takiej walki, a my na pewno potrzebujemy Piotrka i to w pełni sprawnego. Chcielibyśmy, aby przynajmniej do igrzysk w 2026 roku skakał na wysokim poziomie i reprezentował nasz kraj - zaczął Małysz.
46-latek zaznaczył, że PZN nie zabronił Żyle występu w Clout MMA. Sportowiec mógłby zarobić z jednej walki więcej niż przez kilka lat kariery w skokach narciarskich.
- Dyskutowaliśmy na ten temat i doszliśmy do wniosku, że nie możemy zawodnikowi definitywnie zabronić, powiedzieć, że on tego nie może robić, skoro jest w stanie zarobić na jednej walce więcej, niż zarobi w skokach przez ładnych parę lat - mówił prezes PZN.
- Nie dziwię się, że Piotrek myśli o swojej przyszłości. Stawka, jaką mógłby zarobić mogłaby poprawić nie tylko jego obecną sytuację, ale też całą przyszłość. Dlatego nie dziwię się, że on do tego dąży. Natomiast nasza perspektywa jest prosta: były pewne uzgodnienia między nami a Piotrkiem. Walka miała się odbyć w kwietniu lub maju. Cieszę się z informacji, że na razie do niej nie dojdzie - dodał Małysz.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie Żyła nie zadebiutuje we freakfightach. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy Peszko zawalczy z innym rywalem.