Ważna deklaracja Adamka. Chodzi o przyszłość w Fame MMA
Tomasz Adamek znów wejdzie do oktagonu Fame MMA. Z ust 47-latka padły interesujące słowa.
Pod koniec sierpnia, po raz pierwszy na warszawskim PGE Narodowym, odbędzie się gala Fame 22. W poniedziałek ogłoszono następny hitowy pojedynek.
Po Macieju Bandurskim i Dawidzie Załęckim do klatki wejdą Tomasz Adamek i Kasjusz "Don Kasjo" Życiński. Walka odbędzie się na zasadach bokserskich.
Konfrontacja mająca trwać cztery trzyminutowe rundy miała być drugim, a zarazem ostatnim pojedynkiem "Górala" w Fame MMA. Czy stanie się inaczej?
- Siedziałem w domu, Mateusz Borek zadzwonił i teraz walczę na Fame. Jedziemy dalej. Czuję się świetnie i jestem gotowy na kolejne walki - przyznał.
W rozmowie z Super Expressem Adamek zabrał również głos w sprawie freak-fightowych konferencji. Przyznał, że woli błyszczeć w oktagonie, niż w sieci.
- Wchodzisz do klatki i robisz robotę. Właśnie to ludzie chcą oglądać, a nie przekrzykiwanie się i ubliżanie sobie. Co ci zrobię, jak wygram, znokautuję, a potem wchodzisz i robisz z siebie głupka - ocenił.
Adamek wziął udział w gali Fame 21. Pokonał Patryka Bandurskiego jednogłośną decyzją sędziów. W tym roku wygrał również z Mamedem Chalidowem.