Walka Tysona była ustawiona? Przyjaciel legendy nie ma złudzeń

Walka Tysona była ustawiona? Przyjaciel legendy nie ma złudzeń
IMAGO / pressfocus
Porażką zakończył się powrót Mike’a Tysona do ringu. Kibice podejrzewają, że pojedynek z jego udziałem był ustawiony. Teraz głos na ten temat zabrał przyjaciel byłego mistrza świata w boksie.
Pod koniec listopada Mike Tyson przerwał sportową emeryturę i ponownie wszedł do ringu. Jego rywalem w walce organizowanej na gali w Arlington był Jake Paul. Finalnie zwycięzcą został youtuber.
Dalsza część tekstu pod wideo
27-latek pokonał byłego mistrza świata w boksie po jednogłośnej decyzji sędziów i poprawił swój bilans w ringu. Na jego koncie jest 11 zwycięstw i jedna porażka. Pogromcą okazał się Tommy Fury.
Początek starcia, które obserwowało kilka milionów kibiców, był bardzo udany dla Tysona. Słynny pięściarz odważnie ruszył do młodszego rywala, kilka razy go trafiając. Potem było już tylko gorzej.
Paul zaczął dominować Tysona. Kibice zauważyli, że legenda boksu kilkukrotnie cofała rękę, by nie trafić swojego rywala. Zaczęto sugerować, że walka ta została ustawiona, a jej zwycięzcą od samego początku miał być popularny youtuber. Głos w tej sprawie zabrał Adam "Pacman" Jones.
- Naprawdę uważam, że walka ta była ustawiona, bo jeśli przyjrzeć się pierwszej rundzie, Mike zadał mu kilka ciosów i wyglądało to tak, jakby ktoś kazał mu zwolnić - powiedział przyjaciel Tysona.
Adam Jones przed laty był czołowym graczem NFL, czyli największej ligi futbolu amerykańskiego na świecie. Na przestrzeni całej kariery bronił on barw m.in. Dallas Cowboys czy Cincinnati Bengals.
Redakcja meczyki.pl
Piotr Sidorowicz 07 Jan · 16:46
Źródło: Sky Sports

Przeczytaj również