Usyk przemówił po zatrzymaniu w Polsce. Wszystko jasne
Ołeksandr Usyk nie został dopuszczony do wylotu z polskiego lotniska. Teraz sam pięściarz przemówił w social mediach.
To była najbardziej zaskakująca informacja we wtorkowy wieczór. Ołeksandr Usyk został zatrzymany przez służby na lotnisku Kraków-Balice. Nie dopuszczono go do lotu do Salonik.
W mediach społecznościowych można było odnaleźć nagranie z zakutym w kajdanki 37-letnim Ukraińcem prowadzonym przez służby. Mogło to mocno zaniepokoić jego sympatyków.
O powadze sytuacji mógł świadczyć fakt, że na aresztowanie Usyka zareagował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński. Natychmiastowo polecił zajęcie się sprawą swoim ministrom.
Okazało się jednak, że doszło do ogromnego nieporozumienia. Usyk poddał się procedurom lotniskowym, po czym wyruszył w podróż. Podziękował polskim służbom za profesjonalizm.
- Doszło do nieporozumienia. Szybko udało się wszystko załatwić. Dziękuję wszystkim, którzy się zmartwili. Dziękuję ukraińskim dyplomatom za efektywne wsparcie - poinformował.
- Szacunek dla polskich służb za dopełnienie obowiązków bez spoglądania na wzrost, wagę, zasięg ramion i regalia. Dziękuję Bogu za wszystko - dodał Usyk w oświadczeniu.
Usyk to niekwestionowany mistrzem federacji WBC, WBA, WBO, IBF i IBO. 37-letni Ukrainiec powróci do ringu w grudniu - wówczas ma stoczyć rewanżową walkę z Tysonem Furym.