Usyk pochwalił się zegarkiem. Nagle wszystko wyszło na jaw [WIDEO]
W ubiegłym tygodniu Ołeksandr Usyk obronił tytuł mistrza świata wagi ciężkiej w boksie. Przy okazji jednej z rozmów pięściarz pochwalił się zegarkiem, który jak się okazało, nie był oryginalny.
Ołeksandr Usyk pokonał decyzją sędziów Tysona Fury’ego i obronił pas mistrza świata w kategorii ciężkiej. Ukraiński pięściarz pozostaje więc niepokonany w ringu. Do tej pory odniósł on 23 zwycięstwa.
Na konto 37-latka trafił nie tylko kolejny triumf, ale także ogromne wynagrodzenie. Usyk zarobił 86 mln dolarów. Jak się okazuje, ogromne zarobki zawodnika nie zmieniły jego podejścia do pieniędzy.
Przy okazji rozmowy z serwisem United24 mistrz świata pochwalił się zegarkiem marki Rolex. Mimo tego, że wyglądał na oryginalny, Usyk szybko dodał, że jest to podróbka kupiona na tureckiej plaży.
- Chwaliłem się trochę i pokazałem kamerzyście mój zegarek. To chiński Rolex. Byłem na obozie w Turcji i widziałem mężczyzn sprzedających Rolexy na plaży. Myślałem, że jeśli kupię jeden, nikt nie zgadnie, że to podróbka. Więc kupiłem go za 100 dolarów - zdradził Usyk.
Duże zarobki zgarnięte w trakcie walki z Furym nie były pierwszym tak pokaźnym wynagrodzeniem Usyka. Równie dużą pensją otrzymał on za pierwszą walkę z Brytyjczykiem, którą również wygrał.
W najbliższym czasie na Usyka czeka dłuższa przerwa. Mistrz świata w boksie czeka na przeciwnika, który spróbuje mu odebrać tytuł. Wśród potencjalnych kandydatów jest m.in. Daniel Dubois.