Udany rewanż "Ferrariego" w Fame MMA! Robił, co chciał [WIDEO]
Po kilkunastu miesiącach Amadeusz Roślik zrewanżował się Kamilowi Łaszczykowi. Wygrał na własnych zasadach.
Dla Amadeusza Roślika była to już piąta tegoroczna walka we freak-fightach. "Ferrari" wygrał z "Krychą" i "Hejterem", zaś przegrał z "Wiewiórem" i "Salt Papim".
Kamil Łaszczyk stoczył natomiast w sumie 31 walk w boksie, przegrywając tylko jedną, z Yohanem Vasquezem. Wcześniej walczył we freak-fightach tylko raz.
Starcie według reguł MMA rozpoczęło się od niecelnych badawczych kopnięć. Pomiędzy zawodnikami działo się na tyle mało, że na trybunach wybrzmiały gwizdy.
Dopiero w połowie pierwszej rundy Łaszczyk został obalony przez rywala. "Szczurek" otrzymał grad ciosów na głowę, miał także zablokowaną jedną z rąk.
Na początku drugiej odsłony również działo się dość niewiele. Zawodnicy jedynie chodzili po ringu - impas ponownie przerwało obalenie Łaszczyka przez Roślika.
Po kilkudziesięciu sekundach "Ferrariemu" udało się dosiąść "Szczurka". Na głowę Łaszczyka ponownie spadły potężne bomby. Rywal nie zamierzał się hamować.
Trzecia część pojedynku jeszcze raz przebiegła w całości pod dyktando Roślika. Po minucie jeszcze raz sprowadził Łaszczyka. Tu już nie mogło stać się nic innego.
Werdykt sędziowski był jednomyślny. Jednogłośnym zwycięzcą został Amadeusz Roślik, który dokonał w ten sposób rewanżu za porażkę na gali Fame MMA 17.