Tyson musiał pójść na ustępstwa. Z tego zrezygnował przed walką
Walka Mike’a Tysona i Jake’a Paula zbliża się wielkimi krokami. W ramach przygotowań do tego starcia pięściarz musiał pójść na ustępstwa. Przed pojedynkiem zrezygnował z kilku rzeczy.
Na 15 listopada zaplanowano konfrontację Mike’a Tysona oraz Jake’a Paula. Walka ta odbędzie się na gali w Arlington. Dla słynnego zawodnika będzie to pierwszy występ po czterech latach przerwy. Pod koniec listopada 2020 roku zremisował on w pokazowym pojedynku z Royem Jonesem Juniorem.
Przygotowania 58-latka do nadchodzącego starcia ze znanym twórcą internetowym trwały od wielu miesięcy. Tyson regularnie publikował na swoim profilu w serwisie Instagram nagrania z treningów.
Przy okazji wywiadu udzielonego w Jimmy Kimmel Live były mistrz świata w boksie zdradził, że przed walką z Paulem musiał pójść na szereg ustępstw. Amerykanin ograniczył seks czy spożywanie różnego rodzaju używek. Co więcej, był także zmuszony porzucić weganizm.
- Trenuję bardzo ciężko. Zaczynam o 11, siłownię opuszczam o 17. Po treningu bokserskim ruszam na masaż. Potem przechodzę do zajęć siłowych i ćwiczeń kondycyjnych - powiedział Tyson w programie.
- Przygotowuję się każdego dnia, traktuję to bardzo poważnie. Proces treningu trwa cały dzień - podsumował słynny pięściarz.
Tyson dodał, że między treningach zażywa środki wytwarzane z grzybów psylocybinowych, które mają działanie psychoaktywne. Takie substancje pomagają mu zachować lepszą kondycję w trakcie zajęć.
Mimo tego, że przygotowania 58-latka trwają od wielu miesięcy, zadanie przed nim stojące nie będzie wcale proste. Jake Paul pokonywał już m.in. Nate’a Diaza, Andersona Silvę czy Tyrone’a Woodleya.