Tyson Fury rozbił Derecka Chisorę! Niezwykła odporność na ciosy nie wystarczyła do mistrzostwa świata [WIDEO]
Tyson Fury w sobotni wieczór obronił pas wagi ciężkiej federacji WBC. Brytyjczyk po raz trzeci w karierze pokonał Derecka Chisorę. Nie dał rywalowi najmniejszych szans. Sędzia przerwał pojedynek w dziesiątej rundzie.
Po ostatniej walce z Dyllianem Whyte'em Fury zapowiedział zakończenie zawodowej kariery. Później zmienił jednak zdanie - chciał walczyć z Ołeksandrem Usykiem lub Anthonym Joshuą.
To drugie starcie było bliskie realizacji, ale ostatecznie nie doszło do skutku. Ostatecznie przeciwnikiem Fury'ego został Dereck Chisora. Obaj dwukrotnie mierzyli się w przeszłości.
Obie walki, w 2011 oraz 2014 roku, zakończyły się zwycięstwem obecnego mistrza świata. Również w sobotni wieczór Fury od samego początku dominował nad rywalem.
Rozbijanie go zaczął już w pierwszej rundzie, posyłając kolejne ciosy podbródkowe. W kolejnych minutach także był zdecydowanie aktywniejszy, raz po raz obijając Chisorę.
Ten ostatni twardo przyjmował kolejne ciosy. Nie był w stanie odpowiedzieć, miał mocno opuchnięte oko, ale nie wylądował na deskach. Przed 10. rundą w jego narożniku pojawił się lekarz.
Właśnie pod koniec 10. rundy walka została przerwana przez sędziego. Chisora w ogóle nie protestował. Tym samym Fury odniósł kolejne zwycięstwo w karierze i obronił mistrzowski pas.