"To jest po prostu wstyd". Polski promotor krytycznie o debiucie Tomasza Adamka w Fame MMA
Debiut Tomasza Adamka we freakfightach zbliża się wielkimi krokami. Nadchodzący występ "Górala" postanowił skomentować znany promotor, Andrzej Wasilewski.
Tomasz Adamek podpisał kontrakt w Fame MMA pod koniec września. O jego angażu w organizacji poinformowano podczas Fame Friday Arena 2 w krakowskiej Tauron Arenie.
Freakfightowy debiut "Górala" odbędzie się dopiero w przyszłym roku. Pięściarz został zakontraktowany na dwa pojedynki, które stoczy w formule bokserskiej.
Zgodnie z doniesieniami portalu "ringpolska.pl" rywalem Adamka w debiucie będzie Paweł "Księżniczka" Tyburski. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Nadchodzący występ Adamka postanowił skomentować Andrzej Wasilewski. Promotor w programie "Koloseum" krytycznie wypowiedział się o freakfightowym debiucie pięściarza.
- To, co robi Tomek Adamek, to jest po prostu wstyd. Wstyd, żeby sportowiec o takim dorobku wielokrotnie ogłaszał zakończenie kariery. Nie ma klasy, co innego ogłosić zakończenie i wrócić, a ogłaszać w kółko. Domyślam się, że cały czas oczekiwał na dużą gażę z Polsatu, bo w wywiadach komplementował prezesa Solorza. Ktoś w Polsacie poszedł po rozum do głowy i powiedział, że nie będzie płacił horrendalnych pieniędzy za pożegnanie Adamka - mówił Wasilewski.
Podczas programu Wasilewski wypowiedział się również o Mateuszu Borku. Warto przypomnieć, że znany komentator znacząco przyczynił się do zakontraktowania Adamka w Fame MMA.
- Przykre, że kręcą się koło niego tacy ludzie, chyba znowu Mateusz Borek. To jest takie niesmaczne, ja czuję, że ktoś w tym macza palce. Mateusz to twoja robota? Myślę, że twoja. Widocznie chce pomenedżerować w tych wybitnie eleganckich występach sportowych. Ja nie wiem, czy Adamek taki katolik chce uczestniczyć w takich wydarzeniach. Albo kościół i wiara, albo inne dziwne historie - dodał Wasilewski.