Tak wyglądała wizyta Tysona w Polsce. Burzliwe kulisy zakupu gołębi [WIDEO]

W listopadzie ubiegłego roku Mike Tyson przyleciał do Polski i odwiedził Podlasie. Emerytowany pięściarz przybył do Piątnicy, gdzie spotkał się z Wiesławem Stankiewiczem.

66-latek jest handlarzem ptactwa. Amerykanin nabył od niego 100 gołębi, które miały zostać przetransportowane do Stanów Zjednoczonych, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Niedawno na kanale YouTube Tysona opublikowano materiał z jego wizyty w Polsce. Na nagraniu ukazano kulisy negocjacji między mężczyznami.

Na filmie uchwycono, jak pięściarz oglądał gołębnik oraz ptaki w trakcie lotu. Przyjazna atmosfera na podlaskiej hodowli została naruszona, gdy doszło do momentu zapłaty.

W wystawionym ogłoszeniu była podana znacznie niższa cena, od tej której oczekiwał Stankiewicz. Finansowe nieścisłości rozwścieczyły Amerykanina.

- Dalej, człowieku. To są takie same ptaki. Jak jeden może być droższy od drugiego? To tylko różne kolory. Powiedz mu to: to takie same ptaki, mają tylko różne kolory. Jak mogą kosztować więcej? Ponieważ mają inny kolor? Powiedz, że jestem przygotowany zapłacić za czarne, ale nie powiedział, że one będą kosztować więcej - zaczął Tyson.

- Słuchaj, kupuję 100 ptaków. Nie może mi ich sprzedać za taką cenę? Nikt nie kupi od niego 100 ptaków. Kto tu przyjedzie, żeby kupić 100 ptaków? Powiedz mu, że idę. Powiedz mu, że to mój błąd, że tu przyjechałem. Mamy innego gościa? Przepraszam. Popełniłem błąd. Przybyłem w złe miejsce. Odpuści całą tę kasę dla paru dolców? Nie jest mądry. Ale w porządku. Jestem szczęśliwy, że je zobaczyłem - dodał 58-latek.

Jak później ustalono podana cena dotyczyła niebieskich gołębi, a nie czarnych, które chciał nabyć Tyson. Ostatecznie panowie osiągnęli jednak porozumienie, a transakcja zakończyła się powodzeniem.

Na chwilę obecną nie wiadomo, czy gołębie zostały przetransportowane do Stanów Zjednoczonych. Warto przypomnieć, że w lutym bieżącego roku ptaki były jeszcze na Podlasiu, o czym pisaliśmy TUTAJ.