Ta akcja mogła skończyć się tragicznie. Boli od samego patrzenia [WIDEO]
![Ta akcja mogła skończyć się tragicznie. Boli od samego patrzenia [WIDEO] Ta akcja mogła skończyć się tragicznie. Boli od samego patrzenia [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/503/6644b8cbc3c79.jpg)
W walce wieczoru UFC 237 Jessica Andrade pokonała Rose Namajunas. Brazylijka znokautowała rywalkę rzucając nią o matę.
11 maja 2019 roku w brazylijskim Rio de Janeiro odbyło się UFC 237. W walce wieczoru ówczesna mistrzyni kategorii słomkowej, Rose Namajunas, zmierzyła się z lokalną bohaterką, Jessicą Andrade.
Już od pierwszego gongu pojedynek przebiegał pod dyktando Amerykanki. Posiadaczka pasa konsekwentnie punktowała rywalkę i zapisała inauguracyjną rundę na swoje konto.
W drugiej odsłonie tempo starcia znacząco wzrosło. Namajunas kontynuowała swoją strategię rozbijania przeciwniczki. W pewnym momencie Brazylijka zaskoczyła akcją, która przesądziła o losach walki.
Do wspomnianej sytuacji doszło, gdy zawodniczki znajdowały się pod siatką. Amerykanka starała się poddać rywalkę kimurą, na co ta odpowiedziała niespodziewaną kontrą.
Andrade wyniosła przeciwniczkę i rzuciła nią o matę. Namajunas upadła na kark i zainkasowała kilka ciosów, przez co sędzia przerwał walkę. Brazylijka została nową mistrzynią dywizji słomkowej.
Namajunas po groźnie wyglądającym upadku uniknęła kontuzji. Mimo to, po starciu przekazała dziennikarzom, że zastanawia się nad przejściem na sportową emeryturę.
- Chcę robić w życiu coś innego. Nie zamierzam teraz podejmować żadnych decyzji. Po prostu trudno czerpać z tego [walk – przyp. red.] radość – mówiła Namajunas.
Finalnie Amerykanka nie zakończyła kariery. Po dotkliwej porażce stoczyła walkę rewanżową z Andrade, którą wygrała przez niejednogłośną decyzją sędziów. Namajunas pozostaje aktywna po dziś dzień.
Tekst powstał w ramach serii "Akcje dekady w sportach walki”. Więcej artykułów z tego cyklu znajdziesz TUTAJ.