Szeremeta we freak-fightach? Fani będą zadowoleni

Julia Szeremeta została pierwszą od 1980 roku polską pięściarką, która wzięła udział w finale igrzysk olimpijskich. Koniec końców przegrała jednak z Yu-ting Lin.

Jako jedna z nielicznych polskich medalistek w Paryżu Polka musi radzić sobie ze sławą. Dowodem tego są liczne wywiady udzielane przez nią w ostatnich dniach.

Zarówno dziennikarze, jak i kibice pytali ją m.in. o wrażenia z igrzysk olimpijskich czy stosunek do finałowej rywalki. Pojawiła się też kwestia udziału w walkach freak-fightowych. Odpowiedź była jasna.

- Nie, na razie zajmuję się boksem olimpijskim, na razie nie interesuje mnie to. Skupiam się na tym, co jest tu i teraz - przekazała srebrna medalistka igrzysk olimpijskich w rozmowie z TVP Sport.

- Już dochodzą do nas sygnały o zainteresowaniu. Wiemy, jaką Julka budzi popularność. Propozycji byłoby mnóstwo, organizacje tylko czekają na takie osoby - dorzucił trener 20-latki, Tomasz Dylak.

Pytanie, jaka będzie przyszłość boksu na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles... Według wstępnych doniesień mediów dyscyplina może zostać z nich wykreślona.

W ostatnich latach freak-fightowe wyzwania podjęła rzesza zawodników sportów walki. Kontrakty parafowali m.in. Artur Szpilka, Tomasz Adamek i Mariusz Wach.