Szczere wyznanie Szpilki. "Przepychałem się z żulami"
Artur Szpilka podzielił się z kibicami szczerym wyznaniem. Zdradził, że w przeszłości nie miał pieniędzy nawet na jedzenie.
Jakiś czas temu Artur Szpilka zadebiutował na literackim rynku. Fighter we współpracy z Hubertem Kęską wydał autobiografię zatytułowaną "Zawsze ten sam".
Niedługo po premierze książki 35-latek gościł w podcaście WojewódzkiKędzierski. Podczas formatu wrócił pamięcią do trudnych czasów, które zostały opisane w biografii.
Szpilka wyjawił, że razem z siostrą nie miał pieniędzy na jedzenie. Ciężkie realia zmusiły go do walki o przeterminowane produkty ze sklepowych półek.
- Wielokrotnie czytając książkę, miałem łzy w oczach. Dzwoniłem do Huberta Kęski i mówiłem: "Co ty mi stary zrobiłeś?" - zaczął Szpilka.
- Moja siostra tam opowiada, jak rodzice byli zamknięci w zakładzie karnym, a ja chodziłem do Lidla i tam dawali takie o dzień przeterminowane rzeczy. Ja tam się przepychałem z żulami. Oni też czekali na to jedzenie, a ja zawijałem te jogurty itd. "To jest dla mojego rodzeństwa" mówiłem - dodał fighter.
Szpilka stoczył poprzedni pojedynek 11 maja bieżącego roku. Wówczas na gali KSW 94 przegrał z Arkadiuszem Wrzoskiem w zaledwie 14 sekund.