Stanowski odpowiedział Hajcie. Były piłkarz nie przebierał w słowach. "Pełny frajer" [WIDEO]
Tomasz Hajto w rozmowie z “Antyfaktami” ostro zaatakował, nie wskazując nazwiska, jednego z dziennikarzy “Kanału Sportowego”. Internauci szybko zorientowali się, że chodzi o Krzysztofa Stanowskiego, a ten zdążył już odpowiedzieć byłemu piłkarzowi.
Podczas Clout MMA 1 w warszawskim Torwarze, Tomasz Hajto zmierzył się ze Zbigniewem Bartmanem. Były piłkarz został poddany na początku drugiej rundy.
"Gianni" przegrał debiutancki pojedynek. Po wydarzeniu opublikowano wywiad z byłym piłkarzem na kanale YouTube "Antyfakty".
Podczas rozmowy Hajto odniósł się do jednego z założycieli "Kanału Sportowego". "Gianni" nie wymienił konkretnego nazwiska, jednak widzowie szybko zaczęli się domyślać, że chodzi mu o Krzysztofa Stanowskiego.
- Jedna z osób mi tam nie pasuje. Bez żadnych zasad, dla mnie pełny frajer. Dużo klepie tym jęzorem, na pewno ma 100 proc. więcej wrogów w Polsce niż ja. Nie lubię ludzi, którzy swój biznes kreują na tym, żeby je**ć innych. On jest typem gościa, który niszczy i hejtuje ludzi - mówił Hajto.
Aktualnie wywiad z Hajtą jest niedostępny. Nagranie zostało usunięte z powodu roszczenia praw autorskich.
"Gianni" mówiąc o założycielu "Kanału Sportowego" nie gryzł się w język. W pewnym momencie wywiadu rzucił wyzwanie do walki.
- Przyjdzie czas rozliczeń. On czuje się mocny, ja przy tej kondycji też czuję się mocny, więc spokojnie, mam jednego faworyta. Rozerwałbym go na strzępy, i to nie tylko ja, bo rozmawiam z wieloma piłkarzami, siatkarzami, piłkarzami ręcznymi, naprawdę, pełny frajer bez żadnych zasad. Przyjdzie czas, rozliczę te rachunki oficjalnie, bo jest on mega nieelegancki i bez żadnych zasad. Pełna rura - podsumował były piłkarz.
Odpowiedź Stanowskiego była błyskawiczna. Odniósł się do słów Hajty podczas poniedziałkowego programu "Hejt Park" z Mateuszem Mrozkiem.
- Wiadomość dla Tomasza Hajty jest taka, że ja nie potrzebuję pieniędzy, więc nie będę się z nim bił, chyba że mnie napadnie, to wtedy może mnie pobić, jego sprawa. Natomiast nie jestem tak zdesperowany finansowo jak on, żebym zakładał krótkie majtki i wychodził do ringu. Tyle, jeśli chodzi o tego golasa - skomentował Stanowski.