Sprawa z Fame MMA 24 na policji. Włodarz przerwał milczenie
Współwłaściciel Fame MMA zabrał głos w sprawie kontrowersyjnego incydentu, który miał miejsce podczas minionej gali. Zdradził, że sprawa została zgłoszona na policję.
W miniony weekend w warszawskim studiu ATM odbyło się Fame MMA 24. W trakcie wydarzenia miał miejsce hitowy turniej.
W jednym z ćwierćfinałów Marcin Wrzosek pokonał jednogłośną decyzją sędziów Pawła Tyburskiego. Tuż po werdykcie zwycięski fighter przeżył istny koszmar.
Do całej sytuacji doszło, gdy w arenie walk pojawił się brat przegranego, Piotr. Zawodnik postanowił wyzwać Wrzoska do walki i w ramach żartu chciał go obalić.
Były zawodnik KSW upadł w bardzo niefortunny sposób i uszkodził kolano. Jak się później okazało, zerwał więzadła krzyżowe.
Niedawno podczas transmisji na żywo na kanale Michała "Boxdela" Baron o całym zajściu wypowiedział się współwłaściciel federacji, Krzysztof Rozpara.
Włodarz poinformował, że incydent z minionej gali został zgłoszony na policję. Dodał także, iż sprawą zajmie się adwokat Fame MMA.
- Zgłosiliśmy incydent, przyjechała policja, opisaliśmy sytuację. W następnym kroku adwokat Marcina, z którym cały czas byliśmy w kontakcie przejmie sprawę, bo tutaj na pewno pójdzie zgłoszenie - mówił Rozpara.
Na chwilę obecną nie wiadomo, jak zakończy się cała sprawa. Na finał dramatycznego incydentu trzeba jeszcze poczekać.