Sędziował w KSW, mógł walczyć w klatce. Tyle mu proponowano

Piotr Jarosz został zapytany o debiut w oktagonie. Arbiter zdradził, że otrzymał w przeszłości atrakcyjną ofertę.
W poniedziałek polskie środowisko sportów walki obiegła zaskakująca informacja. Wszystko za sprawą odejścia znanego sędziego, Piotra Jarosza, z KSW.
Arbiter wziął udział w 33 galach spod szyldu federacji i był z nią związany przez około sześć lat. We wpisie na Instagramie przekazał, że decyzję zakończeniu współpracy podjęli włodarze, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Niedługo po opuszczeniu szeregów federacji Jarosz za pośrednictwem relacji na Instagramie odpowiedział na kilka pytań obserwatorów.
Jeden z użytkowników serwisu zapytał, czy arbiter zadebiutuje w oktagonie. Sędzia odpowiedział mu, że otrzymał w przeszłości ofertę, która była atrakcyjna finansowo.
- Przecież miałem propozycję prawie milionową za walkę i odmówiłem. Jestem sędzią i będę nim, dopóki mi zdrowie na to pozwoli - napisał Jarosz.
Poza sędziowaniem pojedynków w KSW, Jarosz pracował również dla innych organizacji. Był rozjemcą m.in. w trakcie walk na galach Fame MMA.