Saleta uderzył w Adamka. Nie gryzie się w język

Saleta uderzył w Adamka. Nie gryzie się w język
YouTube Screen
Przemysław Saleta w ostry sposób wypowiedział się o środowisku freakfightów. Skrytykował także Tomasza Adamka.
Przemysław Saleta stoczył ostatni pojedynek w 2015 roku. Wówczas na gali w Łodzi doznał kontuzji barku i przegrał z Tomaszem Adamkiem w walce na zasadach boksu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niedawno 56-latek udzielił wywiadu portalowi Sport.pl. Podczas rozmowy został zapytany o to, czy dostał ofertę walki od organizacji freakfightowej.
- Miałem wiele różnych propozycji z freaków, ale nigdy nie przeszliśmy do rozmowy na temat pieniędzy. Od razu odmawiałem. Nie ma dla mnie znaczenia, czy ktoś zapłaci mi pół miliona złotych, czy milion. Mówię nie i koniec. Było z kilkanaście [telefonów - przyp. red.] na pewno - mówił Saleta.
56-latek zabrał głos również na temat pięściarzy, którzy weszli do świata freakfightów. W swojej wypowiedzi skomentował decyzję Tomasza Adamka o angażu w Fame MMA.
- Nie chcę wchodzić do tego świata, bo uważam, że jak już byłeś zawodnikiem sportów walki na wysokim poziomie, to nie możesz zniżyć się do poziomu pseudosportowych występów w cyrku. Uważam, że sportowcy pełnią rolę proedukacyjną. Tomek Adamek był mistrzem świata w boksie, a dzisiaj jest freakfighterem. Jestem tym zniesmaczony. Nie uważam, że wszystko jest na sprzedaż. W życiu powinno się mieć zasady i się ich trzymać - mówił emerytownay sportowiec.
Adamek, o którym wspomniał Saleta, ma na swoim koncie dwa występy we freakfightach. Pod szyldem Fame MMA pokonał Patryka "Bandurę" Bandurskiego oraz Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego.

Przeczytaj również