Rywal "Ferrariego" zgarnie fortunę. Wyjawił prawdę

31 sierpnia odbędzie się gala Fame MMA 22. Nadchodząca impreza zostanie zorganizowana na największym obiekcie sportowym w Polsce, PGE Narodowym.

W trakcie wydarzenia dojdzie do hitowego rewanżu. Amadeusz "Ferrari" Roślik skrzyżuje rękawice z Kamilem Łaszczykiem w starciu na zasadach MMA.

Niedawno pięściarz udzielił wywiadu Super Expressowi. Podczas rozmowy zdradził, że jego główną motywacją do występu pod szyldem Fame MMA jest ogromna wypłata.

- Oczywiście, robię to tylko dla pieniędzy. Ja do dzisiaj żyję z wypłaty, jaką dostałem za naszą pierwszą walkę. Płacą bardzo dobrze, kasa leży na ziemi i tylko głupi by się po nią nie schylił. Moi rodzice nic mi w życiu nie zostawili, więc ja chciałbym dać coś mojemu dziecku zanim odejdę z tego świata. To są moje priorytety - mówił Łaszczyk.

- Prawda jest taka, że w boksie musiałbym stoczyć kilkanaście walk, by zarobić tyle, ile dostanę od Fame. Jak to się komuś nie podoba, to trudno, ale to moje życie i moje decyzje - dodał pięściarz.

Pierwszy pojedynek między zawodnikami odbył się 3 lutego ubiegłego roku na gali Fame MMA 17. Wówczas Łaszczyk pokonał Roślika pod koniec trzeciej rundy.