Roman Kosecki skomentował walkę syna na Fame MMA. Padły dosadne słowa. "Nie oglądam pajacowania"
Podczas gali Fame MMA 20 w oktagonie zadebiutował Jakub Kosecki. Komentarzem na temat walki swojego syna podzielił się Roman Kosecki.
Rozegrana w ubiegłą sobotę gala Fame MMA 20 zapewniła wiele emocji. W trakcie tego wydarzenia odbył się specjalny turniej, którego zwycięzcą został Maksymilian "Wiewiór" Wiewiórka. Mistrz tej federacji sięgnął po główną nagrodę w wysokości półtora miliona złotych.
Przy okazji sobotniej gali debiut w oktagonie freak-fightów zaliczył Jakub Kosecki. Rywalem piłkarza był Łukasz "Tuszol" Tuszyński.
Mimo tego, że początek pojedynku przebiegał po myśli byłego reprezentanta Polski, wraz z upływem kolejnych sekund do głosu zaczął dochodzić popularny twórca internetowy. W efekcie wygrał on tę walkę, brutalnie rozbijając Koseckiego jeszcze przed końcem pierwszej rundy.
W rozmowie z portalem WP SportoweFakty komentarzem na temat występu swojego syna podzielił się Roman Kosecki.
- Nie oglądam pajacowania i takich rzeczy. To mnie kompletnie nie interesuje - powiedział były piłkarz
- Oczywiście, walczył syn, ale nie oglądałem, nie interesuję się tym. Mam nadzieję, że jest zdrowy i nic mu się nie stało, bo w takich walkach zdarzają się różne przypadki. To są ludzie, którzy nie potrafią boksować, bić się, przypadkowo mogą zrobić sobie krzywdę. Więc jest zdrowy i to jedyny plus tego, co się odbyło - podsumował Roman Kosecki.
Po zakończeniu sobotniej konfrontacji Jakub Kosecki zaznaczył, że był to jego pierwszy, lecz nie ostatni występ w oktagonie Fame MMA. Na chwilę obecną nie wiadomo jednak, kto i kiedy będzie kolejnym przeciwnikiem byłego piłkarza m.in. Legii Warszawa czy Lechii Gdańsk.