Pudzianowski o pobycie w więzieniu. "Łomem rozwalili szafę"

Pudzianowski o pobycie w więzieniu. "Łomem rozwalili szafę"
PressFocus/Tomasz Kudala
Mariusz Pudzianowski podzielił się historią z pobytu w więzieniu. Były strongman ujawnił fragment swojego pamiętnika.
Mariusz Pudzianowski zyskał popularność jako pięciokrotny mistrz świata strongmanów czy też uznany zawodnik MMA. Początkowo jego kariera nie rysowała się jednak w najjaśniejszych barwach.
Dalsza część tekstu pod wideo
W 2000 roku "Pudzian" trafił na 19 miesięcy za kratki. Wszystko przez to, że ochroniarz wpływowego przedsiębiorcy z rodzinnego miasta zawodnika, Białej Rawskiej, wyprowadził go z równowagi.
- W mojej miejscowości był taki boss, właściciel dyskoteki. Jego ochroniarz nadepnął mi na odcisk. Wielkie chłopisko, parę lat starszy ode mnie, boks trenował. Wdaliśmy się w bójkę, ale myślałem, że załatwiliśmy to po męsku. A on okazał się babą. Oskarżył mnie o pobicie i kradzież złotego łańcucha wartego tysiąc złotych - ocenił.
- Na rozprawie oczyszczono mnie z zarzutu kradzieży, ale za pobicie musiałem swoje odsiedzieć. W pierwszej instancji dostałem 3,5 roku, po apelacji - 2,5. Za dobre sprawowanie wypuścili mnie przed czasem. Kuratora miałem 2 lata. Zwolnienie warunkowe skończyło mi się 20 marca tego roku - dodał w rozmowie z Super Expressem.
W więzieniu 47-latek pisał pamiętnik. We wpisie z 7 czerwca 2001 roku przedstawił on wydarzenia, które rozegrały się w połowie jego pobytu w zakładzie karnym. Przyprawiają one o gęsią skórkę.
- Leci mi już dziesiąty miesiąc odsiadki. Dzień jak co dzień. Pobudka: 6:30. Apel o 7:00. O 10:00 jak co dzień 45 minut spaceru. Za to o 11:00 zaczął się mały młyn. Wychodzimy do łaźni. Są ze mną "Kulfon" i "Grabarz", kalifaktorzy. Razem ćwiczymy w siłowni urządzonej w łaźni. Spadła antanda, łomem rozwalili szafę - poinformował "Pudzian".
- Przewrócili całą łaźnię i kantorek, gdzie trzymaliśmy żelastwo do ćwiczeń. Można się domyśleć, dlaczego. Bo telefon był tam schowany. Potem zrobili nam "suchą łaźnię" w izolatce. Przesłuchiwali, czy to zguba. Na pewno ktoś nas z zazdrości sprzedał. Że po treningach możemy codziennie wziąć prysznic, a reszta raz w tygodniu - odnotował.
W przyszłym roku 47-latek ma powrócić do oktagonu. Chęć walki z Pudzianowskim podtrzymuje brytyjski strongman Eddie Hall. Wcześniej do roli rywala "Pudziana" przymierzano Łukasza Parobca.
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler26 Dec 2024 · 20:49
Źródło: Super Express

Przeczytaj również