"Pudzian" wypalił po słowach działacza KSW. "W du**ch wam się poprzewracało"

"Pudzian" wypalił po słowach działacza KSW. "W du**ch wam się poprzewracało"
PressFocus/Tomasz Kudala
Mariusz Pudzianowski odpowiedział na słowa dyrektora sportowego KSW, Wojsława Rysiewskiego. 48-latek nie gryzł się w język.
W miniony weekend w Gliwicach odbyło się XTB KSW 105. Podczas wydarzenia miał miejsce kolejny występ Mariusza Pudzianowskiego.
Dalsza część tekstu pod wideo
48-latek zmierzył się z innym byłym strongmanem, Eddiem Hallem. Hitowy pojedynek rozstrzygnął się w ekspresowym tempie.
Sędzia przerwał starcie po upływie 30 sekund od pierwszego gongu. Brytyjczyk zasypał rywala gradem ciosów i odniósł pierwsze zwycięstwo w klatce KSW.
Niedługo po konfrontacji na Pudzianowskiego wylała się fala krytyki. Jedną z osób, która nieprzychylnie wypowiedziała się o jego dyspozycji, był dyrektor sportowy federacji, Wojsław Rysiewski.
- Czy widziałeś, żeby na przykład Mamed kiedyś klepał ciosy albo Michał Materla? Lub Adrian Bartosiński? Prawdziwi fighterzy nie klepią ciosów, taka jest prawda - mówił Rysiewski w wywiadzie dla MMA - bądź na bieżąco.
Słowa działacza nie umknęły uwadze samego zainteresowanego. Pudzianowski odpowiedział na nie we wpisie na Facebooku, nie gryząc się w język.
- Może za podpisanie lukratywnego kontraktu mam sobie dać łeb rozbić? To się chyba wam w dupkach poprzewracało! Ja wiem, gdzie są moje granice, a jak szukacie mięsa armatniego głupiego, to nie ten adres. Ja mam swoje granice. Wejdź choć raz do klatki i wtedy zabierz zdanie, bo teoria, a praktyka to dwa różne pojęcia. Moje zdrowie jest ważniejsze, niż struganie bohatera, że nie odklepię. MMA to mały epizod w moim życiu, który i tak długo trwa, a mam jeszcze wiele do zrobienia pożytecznego poza sportem - napisał Pudzianowski.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy Pudzianowski stoczy kolejny pojedynek. Nazwa federacji, w której odbędzie się jego potencjalne starcie, również stoi pod znakiem zapytania.
Redakcja meczyki.pl
Filip WęglickiDzisiaj · 10:46
Źródło: MMA - bądź na bieżąco, Facebook

Przeczytaj również