"Pudzian" vs ponad 50 kilogramów lżejszy rywal? Tajemniczy wpis legendy

16 listopada ubiegłego roku w Arenie Gliwice odbyło się jubileuszowe XTB KSW 100. Podczas wydarzenia miał zawalczyć Mariusz Pudzianowski.

Na kilka tygodni przed galą były strongman wycofał się ze swojego występu. Na jego decyzję miało wypłynąć przetrenowanie organizmu.

Przed wydarzeniem do walki z Pudzianowskim zgłosił się były mistrz dywizji koguciej KSW, Sebastian Przybysz. Pomysł sportowca na zestawienie brzmiał niczym zaczerpnięty z freakfightów.

Warto przypomnieć różnicę warunków fizycznych między zawodnikami. "Pudzian" przed poprzednim starciem ważył ponad 116 kilogramów, a Przybysz toczy pojedynki w wadze do 61,2 kilograma.

Niedawno fighter wypowiedział się o swoim pomyśle w rozmowie z TVP Sport. Były czempion podkreślił, że rzucając wyzwanie 47-latkowi, nie żartował.

- Mówiłem o tym całkowicie serio. Jak to sobie wyobrażałem? Oczywiste, że bym go wyskakał gdzieś na boki, trafił parę ładnych razy, podmęczył, po brzuszku pobił. Mariusz by się zrobił czerwony i byłoby po walce. Moglibyśmy się bić trzy rundy po pięć minut, pięć po pięć - chociaż wątpię, żeby Mariusz chciał tyle rund stoczyć. Mogłyby być też jakieś zmodyfikowane zasady, czemu nie. Nie ma problemu, możemy się naparzać piętnaście minut ciągiem - mówił Przybysz.

Słowa zawodnika nie umknęły uwadze samego zainteresowanego. Pudzianowski opublikował fragment wywiadu z Przybyszem na swoim profilu na Facebooku, jednak pozostawił go bez komentarza.