Przełom w sprawie walki Daniela Omielańczuka z Denisem Załęckim. Menadżer byłego zawodnika KSW odpowiada
Ostatnimi czasy w kuluarach dużo mówiło się, że nie dojdzie do pojedynku Daniela Omielańczuka z Denisem "Bad Boyem" Załęckim. Menadżer byłego zawodnika KSW przedstawił nowe fakty w tej sprawie.
Pojedynek Daniela Omielańczuka z Denisem "Bad Boyem" Załęckim miał odbyć się podczas nadchodzącej gali Clout MMA. Drugie wydarzenie spod skrzydeł organizacji będzie miało miejsce 28 października w płockiej Orlen Arenie.
Zestawienie zostało ogłoszono podczas konferencji prasowej poprzedzającej Clout MMA 1. W trakcie spotkania twarzą w twarz Omielańczuka z Załęckim doszło do awantury, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Kilka dni temu menadżer Omielańczuka, Artur Ostaszewski, poinformował, że walka jego podopiecznego w Clout MMA prawdopodobnie zostanie odwołana. Na informację podaną przez promotora zareagował Denis Załęcki, który stwierdził, że były zawodnik KSW odrzucił ofertę.
- Przykro mi widzowie, ale Omielańczuk jest obs**ny bić się w boksie na małe rękawice. Zasłaniał się, że będę faulował, więc zgodziłem się, że jak kopnę go dwa razy, to walka przechodzi do MMA, ale nadal dziadkowi coś nie pasuje. Jak już skopię ci dupę, to mogę dać ci rewanż za pół roku w K1, żebyś nie płakał. A jak nie chcesz się bić, to wracaj do KSW, które już cię nie chce. Dałem ci walkę tylko z jednego powodu i dobrze wiesz jakiego. Ty masz czelność jeszcze płakać i wybrzydzać formułę walki. Byś się wstydził. Bijemy się w boksie na małe rękawice, jak nie to mam innego potencjalnego rywala, któremu chętnie wyjaśnię, który Denis jest godzien, by brać z niego przykład - mówił Załęcki.
Komentarz "Bad Boya" wywołał internetową burzę. Na jego słowa odpowiedzieli Artur Szpilka (więcej TUTAJ) oraz jego narzeczona Kamila Wybrańczyk (więcej TUTAJ).
W poniedziałek na kanale "Klatka po klatce" opublikowano wywiad z Arturem Ostaszewskim. Menadżer poinformował, że istnieje szansa na zorganizowanie pojedynku Omielańczuka z Załęckim.
- Wróciliśmy do rozmów. Widzę światełko w tunelu, ale to nie znaczy, że coś jest dogadane. Myślę, że nie ma wielkiej tajemnicy, że jesteśmy tu po pieniądze. Daniel nie idzie do CLOUT spełniać ambicji sportowych, sięgnąć szczytów MMA, kickboxingu, boksu czy czegokolwiek. Idziemy tam dobrze zarobić i dać kibicom widowiskową walkę. Argument finansowy zawsze jest w stanie nas przekonać, bo jesteśmy tam stricte po pieniądze - mówił Ostaszewski.
Menadżer Omielańczuka wspomniał również, że nie będzie negocjował do skutku. Stwierdził, że temat pojedynku jego podopiecznego z Załęckim powinien wyjaśnić się w ciągu najbliższych dni.
- Ja myślę, że jeżeli nie rozwiąże się to w ciągu najbliższego tygodnia, może dwóch, to już dalej nie będzie sensu rozmawiać - podsumował Ostaszewski.