Znany promotor przejechał się po Adamku. "Wstyd"
Andrzej Wasilewski nie ma złudzeń w sprawie walki Tomasza Adamka w Fame MMA. Znany promotor brutalnie podsumował "Górala".
Kilka miesięcy temu federacja Fame MMA ogłosiła, że do jej szeregów dołączył Tomasz Adamek. Niedawno zaprezentowano natomiast jego rywala. "Góral" zawalczy z Patrykiem Bandurskim.
Pojedynek z "Bandurą" odbędzie się podczas najbliższej gali organizacji, gdzie będzie walką wieczoru. Wydarzenie zostało zaplanowane na 18 maja i odbędzie się w gliwickiej PreZero Arenie.
Głos w sprawie nadchodzącej potyczki postanowił zabrać Andrzej Wasilewski. Promotor Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka nie krył zażenowania decyzją 47-latka o podjęciu rękawicy we freak-fightach.
- Jeśli pięściarz jest ustawiony finansowo, a w tym przypadku jest, to powinien pamiętać o swoich wielkich wynikach, szanować siebie i swoich zatwardziałych kibiców, którzy przez wiele lat go dopingowali. Moim zdaniem pięściarz ustawiony finansowo nie powinien zniżać się do takich występów. To nawet ciężko nazwać walką - ocenił promotor.
- Tomasz Adamek miał kilka lat przerwy. Z tego, co wiem, lubi pić czerwone wino, pije go niemało. Przez pięć, sześć ostatnich lat głównie tym się zajmował. Teraz, pewnie namówiony przez kogoś, znowu wraca na ring. Może tak robić do nieskończoności, ale w moich oczach to jest po prostu wstyd - dodał w studiu Przeglądu Sportowego Onet.
Podczas gali Fame 21 do skutku dojdą też inne hitowe starcia. Dobrze zapowiadają się m.in. pojedynki Alana Kwiecińskiego z Michałem Pasternakiem oraz Adriana Ciosa z Tomaszem Oświecińskim.