Przegrał z Adamkiem i nie gryzł się w język. Tak podsumował walkę na Fame MMA

Przegrał z Adamkiem i nie gryzł się w język. Tak podsumował walkę na Fame MMA
Lukasz Sobala / pressfocus
Od triumfu przygodę w Fame MMA rozpoczął Tomasz Adamek. W sobotę pokonał on Patryka "Bandurę" Bandurskiego. Rywal pięściarza krótko podsumował walkę z byłym mistrzem świata.
W sobotę doszło do długo wyczekiwanego debiutu Tomasza Adamka w Fame MMA. Rywalem pięściarza był Patryk "Bandura" Bandurski. Mimo różnicy klas walka rozgrywana w formule bokserskiej trwała trzy rundy. Po jednogłośnej decyzji sędziów po triumf sięgnął "Góral".
Dalsza część tekstu pod wideo
Dla znanego twórcy internetowego starcie z Adamkiem było spełnieniem marzeń. Kilka godzin po zakończeniu gali Fame MMA 21 Bandurski podzielił się ze swoimi fanami krótką wiadomością.
- Jakby kogoś to interesowało, to żyję. Czuje się jakby mnie pier*****ł samochód. Nie udało się wygrać, ale i tak jestem zadowolony. Kurde no, to był Tomasz Adamek. Co by nie mówić... Dałem z siebie wszystko - podsumował "Bandura" w nagraniu na Instagramie.
Na kolejny występ Bandurskiego będzie jednak trzeba poczekać. Po walce zdradził on, że planuje sobie zrobić dłuższą przerwę. Do oktagonu powinien wrócić dopiero w 2025 roku.
Wszystko wskazuje na to, że sobotnia walka na Fame MMA 21 nie była dla Adamka ostatnią w największej federacji freak-fightów. Kontrakt byłego mistrza świata w boksie z organizacją został podpisany na dwa starcia. Na ten moment nie wiadomo, kiedy "Góral" znów wejdzie do klatki.
- Dziękuję wam, że jesteście, bo pewnie wielu się rodziło, gdy ja już walczyłem poważne walki. Ale tak to się stało, że 47-letni Adamek dalej walczy. Ale jeszcze chwila. Poczekajcie jeszcze chwilę i już idę na emeryturę. Dziękuję Patryk, dziękuję wam wszystkim. I do zobaczenia już po wakacjach - powiedział utytułowany pięściarz podczas wywiadu.
Kolejna gala Fame MMA odbędzie się już 31 sierpnia. Areną starć będzie łódzka Atlas Arena. W walce wieczoru zmierzą się Amadeusz "Ferrari" Roślik oraz Krzysztof "Diablo" Włodarczyk.

Przeczytaj również