Prime MMA w wielkich tarapatach! Gala ponownie odwołana

Gala Prime MMA 12 miała odbyć się 17 maja w toruńskiej Arenie Toruń. Miała, gdyż kontrakt dotyczący organizacji gali został rozwiązany, wydarzeniem mieli być zaniepokojeni mieszkańcy miasta.

Prezes Toruńskiej Infrastruktury Sportowej Adam Banaszak przekazał, że federacja nie wypełniła wszystkich warunków umowy. Znacznie ostrzej zareagował rzecznik prasowy Urzędu Miasta Toruń.

- Nie ma i nie będzie w Toruniu miejsca na mowę nienawiści, dyskryminację ani przemoc, w tym nawoływanie do niej, motywowaną jakimikolwiek uprzedzeniami - poinformował Marcin Centkowski.

Wobec tego federacja ogłosiła przeniesienie eventu z Torunia. W piątkowym oświadczeniu poinformowano, że odbędzie się on w niezmienionym terminie w Radomskim Centrum Sportu w Radomiu.

We wtorek stało się jednak jasne, że gala Prime MMA 12... nie odbędzie się również i w tym mieście. Zdecydowany komunikat potępiający freak-fighty wydał prezydent miasta Radosław Witkowski.

- W Radomiu nie ma miejsca na prezentowanie postaw ksenofobicznych i szerzenie mowy nienawiści. Dlatego, po dokładnym zapoznaniu się z informacjami o charakterze zaplanowanej na 17 maja gali Prime MMA i o postawach prezentowanych przez uczestników tego wydarzenia, zdecydowałem, że umowa z organizatorem dotycząca udostępnienia hali Radomskie Centrum Sportu została już wypowiedziana. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji skierował stosowne pismo w tej sprawie - przekazał.

Tym samym organizacja gali stanęła pod znakiem zapytania. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, żeby federacji odmówiły dwa miasta. Jak dotychczas jej szef Tomasz Bezrąk nie skomentował sprawy.

Prime MMA znalazło się w podobnych tarapatach przy okazji organizacji gali Prime MMA 10. Ostatecznie doszła ona jednak do skutku w Hali KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim. Szczegóły TUTAJ.

W main evencie Prime MMA 12 Natan Marcoń miał zmierzyć się z Jackiem Murańskim. W rozpisce pojawiły się też nazwiska Adriana Ciosa, Pawła Jóźwiaka, Roberta Karasia i Marianny Schreiber.