Poważna kontuzja Mateusza Masternaka, są nowe informacje. Polak poznał diagnozę, może czekać go operacja
Mateusz Masternak po powrocie do Polski przeszedł badania, które określiły, jakiej kontuzji doznał w walce z Chrisem Billamem-Smithem. Diagnozę lekarzy ujawnił w rozmowie z "Faktem".
Początkowo pisano, że Masternak doznał złamania żebra. Później angielscy lekarze wykluczyli taką możliwość. Jak się okazuje, ich diagnoza była jednak całkowicie błędna.
Jak przyznał sam bokser, kolejne badania wykazały zerwanie mięśni międzyżebrowych i złamanie dwóch żeber z przemieszczeniem. Niewykluczone, że konieczna będzie operacja.
- Wcześniej dwóch angielskich lekarzy wykluczyło złamanie i stwierdzili, że mam uszkodzone mięśnie międzyżebrowe, ale to nic poważnego. Jednakże ich diagnoza okazała się błędna - przyznał Masternak.
- W polskiej klinice dowiedziałem się, że mam pozrywane mięśnie międzyżebrowe, co nastąpiło podczas skręcenia tułowia. Mam także złamane dwa żebra (ósme i dziesiąte) z przemieszczeniem. Dalsze badania pokażą, czy potrzebna będzie operacja. Mam nadzieję, że to odpowiednio wybrzmiało, bo w mediach pojawiło się wiele spekulacji - podkreślił.
W rozmowie z "Faktem" Masternak potwierdził, że chciałby rewanżu z Chrisem Billamem-Smithem. Ma nadzieję, że dostanie jeszcze jedną szansę walki o pas mistrzowski i tym razem pokona Brytyjczyka.
- Wiem, że grupa Knockout Promotion poczyni wszelkie starania, aby doszło do rewanżu. W Anglii wiedzą już, że będę niewygodnym rywalem. Moja walka z Billamem-Smithem odbiła się szerokim echem zarówno w Polsce, jak i zagranicą. Angielscy kibice podkreślają w mediach społecznościowych, że Chris miał dużo szczęścia w tym pojedynku - powiedział.
- Mam nadzieję, że ta presja spowoduje, że dojdzie do rewanżu. Teraz Billam-Smith będzie boksował z Richardem Riakporhem. Jestem ciekawy, kto wygra w tym starciu. Myślę, że po mojej walce z Chrisem nie będę miał skreślonego nazwiska na rynku brytyjskim. Być może zmierzę się ze zwycięzcą tej walki - zakończył.