Potężny nokaut na gali Fame MMA! Wielka niespodzianka, posłał rywala na deski [WIDEO]
Niespodzianką zakończyła się walka Dariusza "Daro Lwa" Kaźmierczuka z Norbertem "Disem" Gierczakiem na Fame MMA Reborn. Już w pierwszej rundzie doszło do potężnego nokautu. Sędzia był zmuszony przerwać pojedynek.
Gala Fame MMA Reborn przyniosła ogromne emocje. W oktagonie pojawił się m.in. Dariusz "Daro Lew" Kaźmierczuk. Jego przeciwnikiem było Norbert "Dis" Gierczak.
Dotychczasowa kariera Kaźmierczuka nie należała do najbardziej udanych. Ostatnie dwie walki w jego wykonaniu kończyły się porażkami z Piotrem Liskiem i Piotrem Świerczewskim.
Podczas sobotniego wydarzenia faworytem do triumfu znów był rywal "Daro Lwa". Już w pierwszej rundzie doszło jednak do ogromnej niespodzianki. Skazywany na porażkę Kaźmierczuk pokonał "Disa" po fenomenalnym nokaucie.
Na kilka sekund przez upływem drugiej minuty tego starcia doświadczony zawodnik trafił Gierczaka lewą ręką. Cios ten okazał się na tyle celny, że powalił rywala na deski.
Sędzia nie miał innej opcji i zakończył ten pojedynek. Skazywany na porażkę "Daro Lew" przerwał tym samym serię dwóch kolejnych starć bez zwycięstwa.
Dla popularnego "Disa" była to premierowa porażka w świecie freak-fightów. W lutym ubiegłego roku zanotował on jedyny do tej pory triumf, pokonując Macieja Zoniuka.