Polski pięściarz wyzwał do walki byłego mistrza KSW. Chce starcia na zasadach Fame MMA. "Zapraszam do tańca"
Niedawno Borys Mańkowski poinformował, że chciałby spróbować swoich sił w 15-minutowej rundzie. Na wspomnianą wypowiedź zareagował polski pięściarz, Mateusz Tryc, który zgłosił akces do zawalczenia z byłym mistrzem KSW.
Kilka dni temu Borys Mańkowski za pośrednictwem Instagrama podzielił się z kibicami szalonym pomysłem. Były mistrz KSW wyjawił, że chciałby zawalczyć w 15-minutowej rundzie.
Inicjatywa starcia na nietypowych zasadach urodziła się w głowie Mańkowskiego po przeanalizowaniu karty walk nadchodzącej gali Fame: Reborn. Wówczas 34-latek wyzwał do pojedynku jednego z bohaterów nadchodzącego wydarzenia, Maciej "Stricza" Sulęckiego.
"Striczu" zawalczy na zbliżającej się gali z Normanem Parke. W przypadku wygranej pięściarza, Mańkowski chciałby się z nim zmierzyć w 15-minutowej rundzie. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Warto przypomnieć, że były mistrz KSW stoczył w przeszłości pojedynek w oparciu o wspomniane zasady. Mańkowski zawalczył w 15-minutowej rundzie bokserskiej na Fame MMA 11 z najbliższym rywalem Sulęckiego, Normanem Parke.
Na wypowiedź Mańkowskiego zareagował polski pięściarz, Mateusz Tryc. Bokser wyraził chęć do zmierzenia się z byłym mistrzem KSW.
- Jestem po treningu i czytam, że Borys Mańkowski chciałby sprawdzić się w boksie. 15 minut walki bez przerwy. Ja właśnie zrobiłem ciekawą rundę 20-minutową na woreczkach. Myślę, że jestem gotowy, zapraszam do tańca - mówił pięściarz.
Tryc w ostatnich pojedynkach zbudował niefortunną serię dwóch porażek z rzędu. Został znokautowany przez Leonarda Carrilo i Petro Lakotskyiego na galach Knockout Boxing Night.
Wspomniane przegrane były pierwszymi porażkami w zawodowej karierze Tryca. Oprócz nich, 32-latek ma na swoim koncie 14 zwycięstw.