Polski pięściarz otarł się o występ w Rijadzie. Mógł zastąpić Duboisa!
Polak mógł wziąć udział w hitowej gali w Rijadzie. Jeden z najlepszych biało-czerwonych bokserów wagi ciężkiej mógł zostać zastępcą Daniela Duboisa.
Kilkanaście dni temu w Rijadzie odbyła się następna z serii hitowych gal bokserskich. Karta walk imponowała znanymi nazwiskami. W walce wieczoru zmierzyli się Artur Bietierbijew i Dmitrij Biwoł.
Ostatecznie drugi zrewanżował się pierwszemu za październikową przegraną. Tym samym Biwoł przejął od Bietierbijewa mistrzowskie pasy organizacji IBF, IBO, WBO i WBC w wadze półciężkiej.
W co-main evencie o pas mistrza świata federacji IBF w wadze ciężkiej mieli zaś zawalczyć Daniel Dubois i Joseph Parker. Brytyjczyka, który wycofał się z uwagi na chorobę, zastąpił Martin Bakole!
Okazuje się jednak, że zamiast Kongijczyka do ringu mógł wejść Polak. Damian Knyba wyleciał do Arabii Saudyjskiej jako widz, nie spodziewając się, że będzie rozważany w roli zastępcy Duboisa.
- To sto procent prawda. Damian już był w drodze do Rijadu, gdy do menedżera Łukasza Kownackiego zadzwonili ludzie z grupy Matchroom. Zapytali się, czy Damian byłby chętny, bo poważnie biorą go jako jedną z opcji na zastępstwo. Oczywiście byliśmy chętni, ale koniec końców zgodził się Bakole. Mnie się wydaje, że gdyby Kongijczyk nie wziął tego pojedynku, Damian mógłby wyłonić się jako opcja numer dwa - rzekł promotor pięściarza Eryk Rachwał.
- Mieliśmy wrażenie, że wybranie Damiana stało się bardzo realne, zwłaszcza gdy okazało się, że logistycznie wszystko się zgadza, bo zmierzał do Arabii Saudyjskiej. Do tego na miejscu był już jego trener Shaun George, który trenuje uczestnika gali Zhileia Zhanga. A nas dodatkowo przekonywało to, że Zhang zaledwie przed rokiem walczył z Parkerem, więc mógłby na ostatnią chwilę pomóc Damianowi rozłożyć dobry game plan - dodał mężczyzna w rozmowie z Interią.
Tak się koniec końców nie stało, a Parker zgasił światło kompletnie nieprzygotowanemu Bakole już w drugiej rundzie. Szoku nie kryli m.in. oglądający batalię Ołeksandr Usyk oraz Anthony Joshua.
- Cyrk. Ja nie widziałem jeszcze takiego nokautu. Grubasek ten Bakole. Z takim bokserem to ja bym wyszedł w środku nocy. Knyba mógł wyjść - powiedział w wywiadzie z Interią Andrzej Gołota.
Knyba utrzymuje nieskazitelny bilans. Wygrał wszystkie 15 potyczek, w których wziął udział. Po raz ostatni wszedł do ringu w lutym - wówczas rozprawił się przed czasem z Andrzejem Wawrzykiem.