Polski mistrz świata potwierdził zakończenie kariery. Nie wróci już do zawodowego boksu
Krzysztof Głowacki odwiesza rękawice bokserskie na kołek. Utytułowany pięściarz przyznał, że wciąż będzie go można zobaczyć w innej dyscyplinie.
37-letni Krzysztof Głowacki to m.in. były mistrz świata organizacji WBO. Jeszcze w marcu sportowiec przekonywał, że nie powiedział ostatniego słowa w boksie, choć od jego ostatniej walki mijały kolejne tygodnie.
Plany sportowca są jednak nieaktualne. Głowacki powiedział "pas", jeśli chodzi o jego przygodę z boksem. Nadal będzie występował w federacji KSW, lecz tam czekają go konfrontacje w formule MMA.
- Jestem już pięściarskim emerytem. (...) Za chwilę minie rok od ostatniej walki, więc nie będę miał prawa być w rankingu. To koniec z boksem - wyznał zawodnik w rozmowie z Mateuszem Fudalą z "TVP Sport".
- Jestem teraz w KSW i na tym całkowicie się skupiam. Mam długi kontrakt i nie wyobrażam sobie, by w wieku 41 lat wrócić do ringu. Nie będzie już do czego wracać. Po co mam dostawać w łeb od młodych? Nie ma o czym gadać - dodał Głowacki.
Były bokser nie może jednak narzekać na brak zajęć. Jego kolejna walka w organizacji KSW jest zaplanowana na luty. 37-latek prowadzi też seminaria bokserskie, na które zaprasza młodych adeptów dyscypliny.
Krzysztof Głowacki stoczył ostatni pojedynek pięściarski w styczniu. Podczas gali w Manchesterze zawodnik przegrał z Richardem Riakporhe'em w czwartej rundzie. Jego ostateczny bilans w zawodowym ringu to 32 zwycięstwa i cztery porażki.