Pogromca Szpilki w UFC?! Podjął już decyzję

Arkadiusz Wrzosek wyrósł na jednego z najbardziej rozpoznawalnych fighterów w Polsce. Ostatnio zrobiło się o nim głośno po pokonaniu Artura Szpilki. "Hightower" rozprawił się z rywalem w... 14 sekund.

Jednakże jeszcze przed majową konfrontacją Wrzosek otrzymał niezwykłą ofertę. Polak znalazł się na radarze organizacji UFC, która skontaktowała się z nim po styczniowej potyczce z Ivanem Vitasoviciem.

- Po walce z Chorwatem ktoś tam się do mnie odezwał z tego UFC. Jakieś dwie, trzy rozmowy miałem na ten temat. Myślę jednak, że w KSW czekają mnie o wiele lepsze warunki na rozbudowanie przyszłości - rzekł 31-latek w magazynie "Koloseum" Polsatu Sport.

- Trzeba tam postawić wszystko na jedną kartę. Zejść z wypłaty, którą mam teraz bardzo fajną, i wywalczyć to samo, tylko w dolarach. Miałem też z tyłu głowy, że mógłbym zaliczyć falstart. A raczej mało było przypadków powrotu do UFC po zwolnieniu - uargumentował.

Fighter zadeklarował jednak, że jeśli oferta pozostanie aktualna, w przyszłości pomyśli nad jej przyjęciem. Podał też przykład Jana Błachowicza, który przez lata osiągał sukcesy w UFC mimo późnego wieku.

Wrzosek może poszczycić się nieskazitelnym bilansem w MMA. Wygrał wszystkie pięć dotychczasowych starć. Oprócz Szpilki i Vitasovicia pokonywał też Bogdana Stoicę, Tomasa Moznego i Tomasza Sararę.