"PESEL robi swoje". Współwłaściciel KSW wróży Pudzianowskiemu koniec kariery
Mariusz Pudzianowski ma już najlepsze lata kariery za sobą. Kilka dni temu współwłaściciel KSW wypowiedział się o przyszłości byłego strongmana.
Mariusz Pudzianowski porzucił karierę strongmana w 2009 roku. Zadebiutował w mieszanych sztukach walki na KSW 12 w starciu z Marcinem Najman.
Od debiutu "Pudziana" w sportach walki minęło prawie 14 lat. W tym czasie reprezentant Warszawskiego Centrum Atletyki stoczył 26 pojedynków, wszystkie w organizacji KSW.
Pudzianowski ma już 46 lat. Zawodnicy MMA w podobnym wieku podejmują decyzje o przejściu na sportową emeryturę.
Przed "Pudzianem" ostatnie pojedynki w karierze. W poprzednich walkach były strongman zbudował niefortunną serię dwóch porażek z rzędu.
Na KSW 77 przegrał z Mamedem Chalidowem w drugiej rundzie. Około pół roku później podczas gali Colosseum 2 poniósł porażkę z rąk Artura Szpilki w drugiej odsłonie starcia.
Współwłaściciel KSW, Marin Lewandowski, nie ma wątpliwości, że kariera Pudzianowskiego zbliża się ku końcowi. Biznesmen udzielił wywiadu dziennikarzowi "Super Expressu", w którym wypowiedział się o przyszłości "Pudziana".
- Nie jest chyba żadną tajemnicą, że Mariusz ma już tyle na liczniku, ile ma. Widać po nim, że PESEL robi swoje, że jego kariera zmierza ku końcowi. Ale to sam "Pudzian" wyznaczy datę, kiedy będzie jego ostatnia walka, czy ostatni walk. Naturalną rzeczą w biznesie jest, że ludzie przychodzą i odchodzą. I my też szykujemy się do rewolucji, kiedy nasze największe gwiazdy powiedzą "dość" - mówił Lewandowski.