"Osoby wyglądające jak mężczyźni sprały kobiety". Babiarz mocno o sprawie Khelif i Lin
Przemysław Babiarz zajął stanowisko w sprawie Imane Khelif i Lin Yu Ting. Komentator TVP uważa, że start obu na zeszłorocznych igrzyskach olimpijskich to kompromitacja tej imprezy.
Khelif i Lin wywalczyły złote medale turnieju bokserskiego w Paryżu. Druga z nich w finale pokonała Julię Szeremetę.
Start Khelif i Lin w rywalizacji z kobietami wywołał wielkie kontrowersje. Wiele osób podkreślało, że obie mają męskie rysy twarzy czy większą muskulaturę od rywalek. W dodatku obie nie przeszły testów płci przed mistrzostwami świata w 2023 roku.
Sprawa była bardzo złożona. MKOl przekonywał, że testy zorganizowane przez IBA nie były wiarygodne. Babiarza takie postawienie sprawy nie przekonuje.
- Argumentacje i zastrzeżenia były zawiłe, ale wynikła z nich prosta, zła sprawa: widzowie zobaczyli, jak na ringu olimpijskim osoby wyglądające jak mężczyźni sprały kobiety i odebrały złote medale - powiedział Babiarz w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Dziennikarz podkreśla, że wątpliwości wokół testów nie w odpowiedni sposób wyjaśnione. To, jak przekonuje, rzutuje na odbiór całej imprezy w Paryżu.
- Czy można sobie wyobrazić większą kompromitację igrzysk olimpijskich? Odpowiada za nią Thomas Bach. Dlatego krytycznie oceniam jego kadencję - dodał komentator TVP.