Organizacje freakowe zainteresowane mistrzem olimpijskim. "Były propozycje"
Federacje freakfightowe były zainteresowane zakontraktowaniem polskiego mistrza olimpijskiego. Sportowiec o wszystkim opowiedział.
Dawid Tomala jest czołowym polskim chodziarzem. Na igrzyskach olimpijskich w Tokio, które odbyły się w 2021 roku, zdobył złoty medal w chodzie na 50 kilometrów.
Niedawno 35-latek gościł w programie To Zależy. W rozmowie z Weroniką Nowakowską wyznał, że organizacje freakfightowe były zainteresowane podpisaniem z nim kontraktu.
Lekkoatleta nie zgodził się na napływające oferty. Zdradził, że odrzucił złożone propozycje, ponieważ warunki finansowe nie były dla niego zadowalające.
- Były propozycje, zastanawiałem się nad tym. Za mało proponowali. Brakowało jednego zera. Ta propozycja była z dwadzieścia razy mniejsza niż te, które otrzymują znane osoby, celebryci za możliwość walki. Dlatego powiedziałem sobie, że nie będę robił z siebie debila za śmieszne pieniądze - zaczął Tomala.
- Nie chciałem tam iść, żeby robić z siebie debila. Chciałem wprowadzić w aspekt freakfightów element sportu. I z tego to też wynikało, że chciałem tam pójść. Nie dlatego, żeby udać się na konferencję i obrzucać się tam błotem, tylko że występuje także jakaś część sportu. Okazało się, że dla organizatorów tych walk sportowcy nie są atrakcyjni - dodał mistrz olimpijski.
Poza olimpijskim triumfem Tomala ma na swoim koncie wiele innych sukcesów. Podczas kariery czterokrotnie wygrał mistrzostwa Polski oraz siedem razy zwyciężał halowy odpowiednik imprezy.