Obrzydliwy hejt w stronę pogromczyni Polki. Zarzucono jej, że jest mężczyzną
Angelika Szymańska nie zdołała zdobyć medalu na IO 2024. Pogromczynią Polki okazała się Meksykanka Prisca Awiti Alcaraz, której zarzucono, że jest mężczyzną. Do sprawy odniosła się już nasza reprezentantka.
Zmagania judoczek na Igrzyskach Olimpijskich 2024 dostarczyły wielu niespodzianek. Niestety, dotyczyło to również występu Polki. Angelika Szymańska odpadła już w 1/16 finału.
Zawodniczka była naszą nadzieją medalową, ale musiała uznać wyższość znacznie lepiej dysponowanej Priski Awiti Alcaraz, o czym pisaliśmy TUTAJ. Niedługo po zakończonej walce na Meksykanę wylał się masowy hejt.
Mocno zbudowanej 28-latce zaczęto zarzucać, że jest mężczyzną. Kąśliwe uwagi powstawały wyłącznie na podstawie wyglądu judoczki. Złośliwości nie szczędzili prawicowi politycy.
- Komentatorzy w TV nie odważyli się na jedno słowo krytyki – chyba boją się, że poniosą konsekwencje jak Przemysław Babiarz - wypalił Paweł Jabłoński.
Insynuuacje nie mają oczywiście żadnego pokrycia w rzeczywistości. Jakiekolwiek wątpliwości rozwiewał nawet najbardziej podstawowy research. Niemniej warto docenić, że w sprawę zaangażowała się też sama Szymańska.
- Rozumiem, że niektóre wiadomości miały na celu pocieszyć mnie i podnieść na duchu, jednak nie akceptuję i nie popieram żadnych form hejtu, który spływa na moją przeciwniczkę. W jej przypadku wszelkie oskarżenia i insynuacje są nietrafione. Znamy się od lat, trenujemy na razem na campach międzynarodowych i wiem, że Prisca jest pracowitą i zdeterminowaną kobietą, która w pełni zasłużyła na swój wczorajszy sukces - napisała na swoim Facebooku.
Sama Alcaraz okazała się zaś odkryciem paryskiego turnieju. Zatrzymana została dopiero w finale, ostatecznie zdobyła srebro w kategorii do 63 kg.