Obóz Usyka wściekły na sędziego. "Ukradł nokaut"

Przebieg walki Ołeksandra Usyka z Tysonem Furym wywołał lawinę komentarzy. W bardzo zdecydowany sposób o pracy sędziego wypowiedział się promotor Ukraińca.
Stawką walki Usyka z Furym był tytuł niekwestionowanego mistrza świata wagi ciężkiej. Niejednogłośną decyzją sędziów pasy federacji WBA, WBO, WBC i IBF zdobył Ukrainiec.
Niewiele brakowało, a Usyk wygrałby przed czasem. 37-latek w dziewiątej rundzie przypuścił niezwykły szturm na Fury'ego. Ten był zamroczony, chwiał się na nogach i dryfował od liny do liny. Był nawet liczony, ale przed nokautem uratował go gong.
Aleksander Krasiuk, promotor Usyka, po walce nie krył swoich pretensji do sędziego ringowego. Według niego Mark Nelson powinien przedwcześnie zakończyć pojedynek.
- Jestem wyczerpany. Przez całą walkę dopingowałem Usyka. Nie mam żalu do sędziego, ale ukradł nokaut. Taka jest moja opinia - powiedział Krasiuk.
Jeszcze w tym roku obaj pięściarze mają spotkać się ponownie. Rewanż może odbyć się w październiku.