"Don Kasjo" wrócił do oktagonu Fame MMA. Było bardzo blisko sensacji, faworyt był zaskoczony

"Don Kasjo" wrócił do oktagonu Fame MMA. Było bardzo blisko sensacji, faworyt był zaskoczony
Screen/Twitter
Kasjusz "Don Kasjo" Życiński zanotował zwycięski powrót do oktagonu Fame MMA. W sobotę pokonał on Michała "Boxdela" Barona.
Przy okazji gali Fame MMA 20 doszło do długo wyczekiwanego rewanżu Michała "Boxdela" Barona z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim. Walkę tę zakontraktowano w K-1 z uwzględnieniem dużych rękawic.
Dalsza część tekstu pod wideo
Obaj freak-fighterzy walczyli już ze sobą na gali Fame MMA 12. Górą był wówczas "Don Kasjo", który rozbił swojego oponenta w boksie. Ogromna przemiana, którą przeszedł Baron sprawiła, że tym razem dawano mu znacznie większe szanse.
Zgodnie z oczekiwaniami, włodarz Fame MMA pokazał się z dobrej strony. Mimo tego, że na przestrzeni całego pojedynku stroną dominującą był Życiński, kilka celnych ciosów wyprowadził także Baron. Szczególnie niebezpieczne z perspektywy "Don Kasjo" były kopnięcia jego rywala.
Każda kolejna próba Barona była jednak dobrze blokowana przez Życińskiego, który z upływem kolejnych minut zyskiwał coraz większą przewagę. Finalnie nie dało mu to jednak zwycięstwa przed czasem. Obaj zawodnicy przewalczyli pełne trzy rundy, co oznaczało, że triumfatora musieli wyłonić sędziowie.
Po niejednogłośnym werdykcie sędziów triumfatorem walki na Fame MMA 20 został Kasjusz "Don Kasjo" Życiński. Co ciekawe, jeden z arbitrów uznał, że zwycięzcą tego pojedynku powinien zostać "Boxdel".
Boxdel Fame MMA
Lukasz Sobala/PressFocus

Przeczytaj również