Szokujące rozstrzygnięcie na Fame MMA. Sędziowie orzekli większościowy remis
W czwartym pojedynku Fame Friday Arena #1 kibice mogli obejrzeć pokaz umiejętności na wysokim poziomie. Tomasz "Zadyma" Gromadzki zmierzył się z Pawłem Tyburskim.
Tyburski miał ogromną przewagę warunków fizycznych. Mimo to, Gromadzki był stawiany przed pojedynkiem w roli faworyta.
Pierwsza runda rozpoczęła się od dynamicznych akcji Tyburskiego. Gromadzki cierpliwie czekał na kontry i wykorzystał kilka okazji.
W połowie rundy Tyburski udanie sprowadził rywala. Błyskawicznie zajął pozycję boczną i kontrolował Gromadzkiego.
W drugiej odsłonie Gromadzki był skuteczniejszy i celnie trafiał przeciwnika. "Zadyma" systematycznie punktował uderzając w korpus rywala.
Tyburski starał się sprowadzić przeciwnika i udało mu się to po dwóch minutach rundy. Zajął pozycję dominującą i przeleżał rywala do usłyszenia gongu.
W trzeciej odsłonie Tyburski wyglądał na wyraźnie zmęczonego. Gromadzki wykorzystał sytuację i celnie trafiał rywala.
Tyburski desperacko bronił się do ostatniego gongu. "Zadyma" wykorzystał słabą dyspozycję przeciwnika w ostatniej rundzie i punktował mocnymi uderzeniami.
Walka zakończyła się po pełnym dystansie. Sędziowie orzekli większościowy remis.
Tomasz „Zadyma” Gromadzki to były zawodnik organizacji walk na gołe pięści "Gromda". W poprzednim pojedynku zadebiutował we freakfightach i wygrał z Alanem Kwiecińskim na Fame MMA 18.
Piotr Tyburski wraca do oktagonu Fame MMA po ponad czterech latach. W poprzednim pojedynku zawalczył w starciu na niestandardowych zasadach, razem ze swoim bratem pokonał dwóch przeciwników.