Niespodziewana oferta dla Marconia. Całkiem nowa rola

Natan Marcoń i Adrian Cios byli jednymi z głównych bohaterów sobotniej gali Fame MMA 23 w łódzkiej Atlas Arenie. Duet "Good Boys" z łatwością rozprawił się w klatce z Gracjanem Szadzińskim.

Był to już drugi z rzędu wspólny triumf freak-fighterów. Wcześniej, na gali Fame MMA: The Freak, Marcoń i Cios zwyciężyli z Denisem Załęckim po tym, jak ich przeciwnik został zdyskwalifikowany.

Uwagę widzów przyciągnął jednak nie tylko popis "Boga Estetyki" w oktagonie, lecz także jego komunikat po walce. Okazuje się, że Fame MMA miało przedstawić 21-latkowi interesującą ofertę.

Organizacja rzekomo obiecała Marconiowi, że poprowadzi własny program na jej kanale youtube'owym. Freak-fighter miał także wcielić się w prowadzącego inne programy towarzyszące galom.

- Myślę, że Fame MMA dotrzyma obietnicy, bo obiecali mi, że będę miał swój program, jeżeli do nich pójdę, a nie do Clout MMA. Że będę miał swój program, będę prowadził konferencje i wszystko. Trzymamy za słowo, słowo warte więcej niż pieniądz - skomentował zawodnik w rozmowie z Aleksandrą Florczak.

Federacja w międzyczasie mogła jednak zrezygnować z tych planów. Wszystko ze względu na zapowiedzi rządu dotyczące zdelegalizowania freak-fightów. Gale mają stać się bardziej sportowe!

21-latek słynie natomiast z wzbudzania licznych kontrowersji. Tylko przed ostatnią galą miotał zarzutami w kierunku innych zawodników, niejednokrotnie wkraczając również na tematy rodzinne.