Niespodzianka w walce wieczoru PRIME MMA 5. Zaskakująca porażka faworyta
Niemałą niespodzianką zakończyła się walka wieczoru Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego z Dominikiem "Japońskim Drwalem" Zadorą. Pojedynek został przerwany w trzeciej rundzie.
Pojedynek Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego z Dominikiem "Japońskim Drwalem’" Zadorą był jednym z najciekawszych starć tego wieczoru. Obaj zawodnicy zmierzyli się w boksie w małych rękawicach.
Patrząc na kursy, faworytem walki był "Don Kasjo". Uznawany za jednego z najlepszych pięściarzy w świecie freak-fightów znów mógł się wykazać na własnym polu.
W zakontraktowane na sześć rund starcie lepiej wszedł Dominik Zadora, który regularnie starał się punktować swojego oponenta. Żaden z ciosów wyprowadzonych w pierwszej części pojedynku nie zdołał jednak powalić Kasjusza Życińskiego na deski.
Niemal identycznie wyglądały także dwie kolejne odsłony. Stroną dominującą ponownie był "Japoński Drwal". Poza pojedynczymi odpowiedziami ze strony "Don Kasjo" to właśnie Dominik Zadora starał się kontrolować to starcie, na początku trzeciej rundy dwa razy posyłając swojego rywala na matę.
W efekcie sędzia tego starcia był zmuszony liczyć Życińskiego. Po serii kolejnych ataków nie miał innego wyjścia, jak przerwać walkę.
Pojedynek wieczoru zakończył się już w trzeciej z sześciu zaplanowanych rund po przedwczesnym przerwaniu starcia przez sędziego.