"Niepotrzebnie dzieliłem się publicznie swoim życiem prywatnym". Freakfighter po wybuchu afery z jego udziałem
W ostatnim czasie środowisko freakfightów żyje aferą z udziałem Piotra Szeligi. Freakfighter za pośrednictwem mediów społecznościowych zabrał głos po wybuchu skandalu z jego udziałem.
Piotr Szeliga po raz kolejny wejdzie do oktagonu Fame MMA podczas wydarzenia z numerem 19. Nadchodząca gala odbędzie się 2 września w krakowskiej Tauron Arenie.
Szeliga zmierzy się w starciu rewanżowym z Marcinem "Polish Zombie" Wrzoskiem. Zawodnicy po raz pierwszy zawalczyli ze sobą podczas Fame MMA 17.
Na początku pierwszego pojedynku Szeliga wyprowadził niskie kopnięcie, po którym Wrzosek przewrócił się na matę. W wyniku upadku "Polish Zombie" doznał brutalnego złamania ręki.
W ostatnim czasie środowisko freakfightów żyje skandalem z udziałem Piotra Szeligi. Freakfighter związał się z żoną swojego byłego trenera, który aktualnie jest w stanie wegetatywnym.
Szeliga oraz jego obecna partnerka znaleźli się w ogniu krytyki. W wyniku afery, freakfighter został wyrzucony z grupy menadżerskiej Artnox Fight Sport oraz zakończył współpracę z Mateuszem "Don Diego" Kubiszynem, który był jego dotychczasowym trenerem.
W piątek Szeliga przerwał milczenie w sprawie skandalu z jego udziałem. Wydał oświadczenie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
- Chciałbym odnieść się już ostatni raz do sprawy mojego związku i związanych z nim kontrowersji. Ostatnimi czasy popełniłem wiele błędów, a działo się to za sprawą emocji jakie mną targały. Żałuję zarówno wielu wypowiedzianych słów jak i podjętych w afekcie decyzji. Chciałem szczerze przeprosić osoby, które na tym ucierpiały, a zwłaszcza bliskich i przyjaciół, ponieważ spotyka ich teraz hejt, na który sobie nie zasłużyli, a który jest efektem tylko i wyłącznie moich działań. Ja po prostu jak każdy z was staram się odnaleźć swoje szczęście w życiu, bo życie mamy tylko jedno, a ja chce być szczęśliwy - napisał Szeliga.
Freakfighter przyznał, że żałuje dzielenia się swoim życiem prywatnym w przestrzeni publicznej. Szeliga zapowiedział zmianę w tej kwestii.
- Myślę, że niepotrzebnie aż w takim stopniu dzieliłem się publicznie swoim życiem prywatnym. Od teraz chciałbym sprawy osobiste zachować wyłącznie dla siebie i najbliższych. Wiem, że tę decyzję podejmuje zdecydowanie za późno, ale czasu już niestety nie cofnę. Mogę tylko wyciągnąć z tej lekcji wnioski, by w przyszłości nie dochodziło już do takich sytuacji. Od tego momentu już nie chce publicznie odnosić się do moich spraw prywatnych. Pozdrawiam - podsumował freakfighter.