"Nie wierzę, że coś takiego jest promowane". Artur Szpilka skrytykował zachowanie zawodnika Clout MMA
Artur Szpilka po raz kolejny skomentował zachowanie Denisa Załęckiego. Były pięściarz skrytykował wspomnianego zawodnika za jego wypowiedzi podczas programów promujących freakfightowe gale.
Nie milkną echa kontrowersyjnej gali Clout MMA 2. W trakcie wspomnianego wydarzenia doszło do kuriozalnych sytuacji, które odbiły się szerokim echem.
Jedna z nich miała miejsce podczas walki wieczoru pomiędzy Denisem "Bad Boyem" Załęckim a Danielem Omielańczukiem. W trakcie trzeciej rundy "Bad Boy" wybiegł z oktagonu, za co poniósł konsekwencje finansowe. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Podczas programów promujących Clout MMA 2, Załęcki kilkukrotnie poruszał tematy dotyczące więzienia, m.in. mówił o grypsowaniu. Jego zachowanie nie umknęło uwadze Artura Szpilki.
"Szpila" w rozmowie z Mateuszem Borkiem odniósł się do wypowiedzi "Bad Boya". Zawodnik KSW otwarcie skrytykował zachowanie freakfightera.
Warto przypomnieć, że Szpilka podobnie jak Załęcki ma za sobą kryminalną przeszłość. W rozmowie z Borkiem stwierdził, że "Bad Boy" nie powinien poruszać tematyki więziennej, ponieważ programy Clout MMA oglądają głównie osoby nieletnie.
- Ostatnio oglądałem tego sztywniaka z Torunia [Denisa Załęckiego – przyp. red.]. Powiem ci, że przez takich ludzi jak on, bo ktoś może mi powiedzieć, też byłeś młody. Tak, ale ja nigdy nie mówiłem o takich więziennych rzeczach. Nikt go nie pyta, a on na wizji mówi do "Don Diego", że nie będzie mógł grypsować. No ja to sobie oglądam i dobra, jestem starszy, ale co dzieci mają powiedzieć? Wyciąga jakieś takie rzeczy. Co by nie mówić, to freakfighty mają bardzo dużą oglądalność i patrząc na to, to nie wierzę, że coś takiego jest promowane. Nie mówię, że wszyscy, bo Fame MMA ostatnio odcięło się od tego typu rzeczy i nie ma tam takich rzeczy i to jest spoko - mówił Szpilka.