"Nie kładź na mnie p***dolonych łap". Sędzia starł się z zawodnikiem i został wyrzucony z oktagonu [WIDEO]

Niedawno w amerykańskim Hot Springs odbyła się gala RDC 10. W walce wieczoru były zawodnik Bellatora, Robert Gidron, zmierzył się z Chaunceyem Foxworthem.

Podczas pojedynku doszło do kuriozalnej sytuacji. Wspomniany incydent miał miejsce w drugiej rundzie. Wówczas w oktagonie wybuchło zamieszanie.

Gidron dopuścił się faulu chwytając za siatkę. Sędzia klatkowy, Jon Munz, natychmiastowo zbliżył się do fightera i złapał go za szyję.

Zawodnik odepchnął arbitra, a ten odpłacił mu tym samym. Ostatecznie rozpętała się awantura, a w oktagonie pojawiło się kilka kolejnych osób.

- Złapałem za siatkę, choć nie chciałem. Jak widać na nagraniu: jak tylko ją złapałem i wstałem, podbiegł do mnie, a ja podniosłem ręce. Pokazałem mu: mój błąd, wiem, że go popełniłem. Większość sędziów zwraca ci uwagę słowną. On podbiegł i przycisnął mi przedramię do gardła - mówił Gidron w rozmowie z MMA Junkie.

- Jak go odepchnąłem, rzucił do mnie: "Hej, wy***bie cię stąd. Jestem sędzią, nie kładź na mnie p***dolonych łap". Odpowiedziałem mu, żeby nie przyciskał mi ręki do gardła. Wtedy mnie odepchnął - kontynuował fighter.

Tuż po incydencie Gidron został zdyskwalifikowany. Chwile później cofnięto wspomnianą decyzję. Ostatecznie Munz opuścił oktagon, a jego miejsce zajął inny sędzia klatkowy.